Nierówny dzień, pomieszany warun z termiką z chmurami i z kompletną blachą. Tam gdzie były chmury działało wzorowo, stabilne i silne kominy do 4.5 m/s. Tam gdzie leciało się po blaszce kominy gubiące się, z różną siła co chwilę, do tego 2 m/s w chwilowych porywach do 3. Między kominami silne duszenia do -4 włącznie. Do Namysłowa działało dobrze i leciało się po chmurach, potem drugie ramię w kierunku na Syców super wolno i pod wiatr którego było niewiele (do 10kmh z kierunku NEN) ale przy słabo działającej termice ciężko było się przesuwać. Do tego tam gdzie była blacha (i tam też nie było strefy w końcu) podstawy niższe niż pod chmurami które były w strefie i do których podstaw nie udawało się przez to dobić. Może gdyby nie możliwe problemy z powrotem w razie przygodnego lądowania to ciagnalbym zgodnie z planem na Syców. Z braku czasu zawróciłem jakieś 10 km wcześniej by móc wrócić do auta. Fajny ale wymagający dzień! Byle do końca tego stanu który dziś mamy.