avatar
20.05.2020, 18:02
Maciej Pigulski
Sigma 10 23 logoSigma 10 23
79.21
10.39
9.32
Dzień w którym nastawiłem się że chce polatać, że niekoniecznie muszę polecieć nie wiadomo co. Prognozy nie były bardzo solidne jeśli chodzi o warun w górach, płaskie wyglądało lepiej ale doświadczony ostatnio nieudanymi holami stwierdziłem że w najgorszym wypadku pokiwam się wzdłuż krawężnika. Chciałem spędzić czas w powietrzu. O 9-10 rano cumulusy zapełniały niebo i pojawiły się myśli o zakicie. W prognozie było sporo wiatru górą i względny spokój dołem, cumulusy miały zanikać koło południa co się nie sprawdziło. Na miejscu okazało się że wiatru na starcie sporo, parawaiting. Po wystartowaniu wiatr dużo silniejszy niż spodziewany i dużo zacienionych obszarów przez rozlewające się szeroko Cumulusy. Noszenia nie za silne i gubiące się i stąd ryzykowne do wykręcania się na zawietrzną. Za plecami na Klinie są bardzo blisko Czechy które trzeba było w pierwszej kolejności ominąć trawersując na zachód więc były próby wykręcania się z przedpola. Ostatecznie jak dzień się rozkręcił, udało się dokręcić pod podstawę, a trasa na wschód wyglądała na nasłonecznioną i stąd decyzja o odejściu razem z Marcinem i Dawidem. Później szukanie noszeń pod sporymi chmurami które nosiły wszędzie w okolicach +0.1 m/s i ciężko było znaleźć centro. Ostatecznie wykrętka pod podstawę gdzie zostaliśmy zepchnięci w Czechy. Marcin został i musiał szukać dalszej drogi sam. Dalej powrót z Dawidem na polską stronę nad Nową Rudę i kontynuacja lotu z zamierzeniem dotarcia do Międzylesia. Po drodze rozważałem wylot z gór na płaskie jako że wyglądało dużo lepiej i na mniej zacienione. Duża ilość północnego wiatru ostatecznie odwiodła od tego pomysłu. Na wysokości Kłodzka decyzja o locie prawą stroną chociaż masyw Śnieżnika po lewej kusił cumulusami. Prawa strona zapowiadała się na mniej aktywną z brakiem chmur ale jako że lot i tak do Międzylesia to zostałem po prawej. Nad Śnieżnikiem chmury wyglądały na zlane w jedną całość ale jak się potem okazało nieco się rozeszły i wszyscy którzy tam polecieli bez problemu ten rejon zaliczyli, trzeba spróbować następnym razem. Ostatecznie lądowanie w Międzylesiu prawie że w pionie pod wiatr, idealny czas na pizze i piwo po przelocie z Dawidem i pociąg do Wrocławia pełen paralotniarzy. Termika tego dnia była bardzo dziwna, nosiło na dużych obszarach ale z małą siła, mimo wspólnego lotu ciężko było nawet we dwóch - trzech momentami znaleźć pod daną chmurą silniejszego noszenia które jak się już znalazły to były konkretne. Zakit mimo wczesnej pory pojawienia się cumulusów nie nastąpił ale było dużo cienia który tłumił termikę. Na płaskim ten efekt był dużo mniej odczuwalny tego dnia. Każdy przelot jest tak inny, inne warunki, inne trasy, niby podobnie ale zawsze się trzeba nagłówkować, latanie swobodne jest piękne :-)
flight map
Zdjęcia (7):
img_20200520_162259.jpg
mvimg_20200520_162311.jpg
img_20200520_162318.jpg
img_20200520_162329.jpg
whatsapp_image_2020-05-20_at_18.29.35.jpeg
whatsapp_image_2020-05-20_at_19.35.24.jpeg
img_20200520_202829.jpg
Szczegóły lotu:
Startowisko
Klin (Andrzejówka)
Data startu
20 maja 2020 08:31:02
Data lądowania
20 maja 2020 12:28:02
Czas lotu
03h 25min
Dystans
79.21 km
Lot prywatny
Nie
Lot niekonkursowy
Nie
Lot PPG
Nie