Najpierw rozłożył się przede mną gość w novej ion i się w niego wpakowałem przy starcie. Straciłem z 15 minut. następnie zaparkowałem głupio na dobre 30 minut pod jedną górką i o mało nie wyulądowałem. W końcu nawet nie osiągnąłem 2 pkt zwrotnego a żeby lecieć do sas fee było już za późno. Mimo początkowego pecha, lot był naprawdę piękny, nad 4tysięcznikiem, nad lodowcami. Niesamowite widoki. A tych w novej to powinni wpuszczać na startowisko w krawacie.