5.07.2020, 19:28
Marek DmochowskiRook 2 S
25.96
4.89
4.10
Pierwszy raz z Żaru! Warun nielichy, zachodni wiatr spienione gonił fale.
Trochę musiałem rzeźbić przy zboczach, ale w końcu udało się zabrać i wykręcić wysoko nad szczyt. Trochę bez planu rzuciłem się z wiatrem na wschód. Żeby do tego Cietnia dolecieć, co to inni na niego pojechali ;)
W okolicach Żaru było dość licho z chmurami, ale na wschodzie - piękne cumulusy. Babia Góra na wyciągnięcie ręki. W oddali Tatry. Samotny jak palec poleciałem ku najbliższym chmurom. Były jakieś kominy, ale dziwne i pokrętne - nie dałem rady zrobić podstawy. Nie szanując wysokości rzuciłem się do następnej górki, no i już się nie zabrałem.
Lądowanie na polance u szczytu dolinki, z kibicami, którzy zaprosili na kawę i poczęstowali niedzielnym rosołem :) A potem malowniczy spacer przez 5 km do stacji kolejowej, z najbliższym pociągiem za półtorej godziny i ostatecznie zwózka ratunkowa w wykonaniu Maćka. Może trzeba było na ten Prusów?
Zdjęcia (5):
Szczegóły lotu:
Startowisko
Żar
Data startu
5 lipca 2020 08:46:50
Data lądowania
5 lipca 2020 10:43:06
Czas lotu
01h 51min
Dystans
25.96 km
Lot prywatny
Nie
Lot niekonkursowy
Nie
Lot PPG
Nie