Dzień z nie do końca pewnymi prognozami. Trochę nadziei na trójkąt ale raczej obstawiałem przelot otwarty, za dużo wiatru. Tego dnia latanie z CH przy prognozie wiatru 300 stopni więc dość nietypowe. Dzień ogólnie fajny ale niezbyt szybki. Na początku cumulusy nieco poprzerastane zacieniające ziemię, działały dość leniwie ale przewidywalnie. Podstawy w ciągu dnia podniosły się do nawet 2300 na koniec ale po drodze nie było tak wysoko. Plan na trójkąt odpuściłem po tym jak w powietrzu okazało się że jednak wiatru jest sporo, przedpole miało też ograniczoną ilość cu więc trójkąt na południe mógł być ryzykowny + ten wiatr więc odpuściłem. Brama Lubawska wydawała się być dziś przeciągiem, wiatraki pracowały w środku przesmyku + to że podstawy nie jakieś super wysokie były podstawą decyzji o locie na około żeby ominąć Trutnov. Później mimo że lepiej byłoby lecieć przez Kudowe to odbicie na Mieroszów bo w oddali w stronę Szczelińca cumulusy były z rzadka i groziło glebą. Później lot po chmurach bez większej filozofii, działało przewidywalnie mimo że niezbyt mocno. Dzień dość podchwytliwy, trzeba było ganiać za chmurami które pojawiały się wybiórczo i niekoniecznie na chcianym kierunku. Koniec lotu na dworzec, w okolicy skoczyły się chmury do których można by skakać i skończył się dzień. Polatane :D